26 września 2009

trakty terenowo-rowerowe

Rowerem przez miasto - zachęca nas oficer rowerowy. A owszem rower po to właśnie jest by pedałować jak śpiewa Janerka. Najlepszą opcją ominięcia zatłoczonych ulic wydają się być wały przeciwpowodziowe wzdłuż Odry. Po powodzi sporo w nie zainwestowano:  podwyższono, wysypano nową nawierzchnię a gdzieniegdzie nawet wyłożono kostką. Wszystko pięknie ale powódź była ponad 10 lat temu i od tego czasu nikt już nie dba o ich nawierzchnię.
A dzieje się niestety źle - na zapleczu Stadionu Olimpijskiego, spomiędzy pieczołowicie ułożonych kostek, wyrasta trawa.
Grobla Szczytnicko-Bartoszowicka z roku na rok jest w coraz gorszej kondycji - obfite deszcze lipca jej stan znacząco pogorszyły.  Nawierzchnia jest nierówna: żwir w niektórych miejscach zamienił się w miałki pył, a w innych przypomina raczej wyrobisko pełne ostrych kamieni.
Na wysokości ul. Rzeźbiarskiej wyjeżdżone są 2 wąskie ścieżki - zjechać z nich to samobójstwo, jechać za kimś podobnie (można dostać kamieniem w oko). Ostatnio pojawiła się trzecia  ścieżka na samej krawędzi wału (chyba do wyprzedzania pieszych???).Jest ona raczej niebezpieczna, bo jak się trafi na jakiś większy zabłąkany kamień to można wylecieć z trasy i zjechać z górki prosto na zieloną łąkę....

24 września 2009

Zacznijmy od psich kup...

Psie kupy przyjmuję, serdecznie dziękuję.
Z takimi oto hasłami pojawiły się jakiś czas temu we Wrocławiu pomarańczowe potwory.
Idea szczytna - nasze trawniki mają być zielone a nie brązowe.
Kubełki na "kurzej łapce" chybotliwie pochylają się więc wzdłuż chodników miasta...
Kupy nadal na trawnikach, a kubłów na zwykłe śmieci ubywa...
Pomysłowi znaleźli sposób: